Nieużytki sztuki to jedna z wystaw "Alternativy" tylko taka trochę bardziej nieposkromiona. Na przykład wystawowy szczypiorek i kolendra coś nie chcą rosnąć. Za to kwiaty jadalne i chwasty,dla których jest osobna skrzynka dają radę . I dobrze, bo bez nich nie odbyłyby się warsztaty "Pasta z chwasta" albo "Dzika Roślinność Stoczni". Kolektywne śniadania może jeszcze, bo na nich szły zwykle pasty warzywne z ziołami ze skrzynek. W poniedziałek kiedy tam zajrzałam, miał przyjechać prezydent Adamowicz, przekroczył studenckie 15 minut spóźnienia więc nie uczestniczyłam w tym zamieszaniu, idea Otwartego Ogrodu jest wystarczająco interesująca. Na przykład to, że IS Wyspa zaprosił do tworzenia Ogrodu mieszkańców sąsiednich ulic, Jaracza , Doki, to oni wysiewali warzywa i zioła a potem mogli korzystać z jadalni na świeżym powietrzu.
Meble z 40 palet to dzieło BUA czyli Brygady Urbanistyczno Architektonicznej z Politechniki. Ławki (a może kanapy?) opracowali i zrobili studenci Architektury a akcja nazywała się Break Point-Do it Yourselve. Pod koniec roku akademickiego lenili się na nich studenci, a w wakacje trafiły do Otwartego Ogrodu.
A działania BUA warto obserwować, na przykład w czasie Gdynia Design Days prowadzili warsztaty o architekturze która integruje ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz