expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

Łączna liczba wyświetleń

środa, 27 listopada 2013

NIE MA ŻE JESIEŃ, BURO I PONURO - KOLOROWA NALEŚNIKARNIA

 Ulica Ogarna krok po kroku ma stawać się deptakiem. Podstawy w postaci kilku knajpek już ma,jest wśród nich działające od ponad dwóch lat Naleśnikowo.




Zdjęcia wejścia do naleśnikarni zrobiłam we wrześniu, bo wybierałam się tam kilka razy przed zamieszczeniem postu. Dziennikarska rzetelność czy łakomstwo? Hmmm
Teraz elewację przykrywa rusztowanie bo ruszył projekt rewitalizacji " Ogarna 2.0".  Naleśnikowo ma szczęście, to ta bordowa kamienica, kolejny dom po lewej nie jest już malowany.

mat. prasowe

Wnętrze jest energetyczne, kolorowe, takie z innej bajki. Nie ma szans na jesienną deprechę.


                                    zródło: www.facebook.pl/nalesnikowo


Co odważniejsi z załogi zdecydowali się na zdjęcie :)

 


Ale najważniejsze, jak oni to robią?

  



Kiedyś uważałam się za specjalistkę od naleśników, ale po tym jak zapomniałam dodać jajek a usmażyłam chyba z 20 naleśników które składały się w sześcioboki głośno szeleszcząc wybieram jednak opcję jedzenia na mieście. Wybór spory, jest tu z 60 smaków-naleśniki zapiekane, z mięsem, rybami, słodkie, wegetariańskie a nawet makaron naleśnikowy. Ja zwykle wybieram opcję pikantną i zwracam uwagę na to by farsz był jak najbardziej gęsty. Ostatnio próbowałam naleśników z farszem z mozzarelli, fety, sera i suszonych pomidorów i były naprawdę pyszne - ciasto miękkie w środku a  chrupiące na brzegach , nie to co w moim wydaniu.

Żeby nie było można też się dowitaminizować, do wyboru  sałatki, soki i koktajle i codziennie inna zupa dnia. Można też się załapać na niższą cenę naleśników. Między 10 a 12 są słodkie godzinki -naleśnik z kawą albo herbatą za 10 zł.


Korci mnie żeby spróbować placków ziemniaczano naleśnikowych, trzeba będzie wymyślić temat posta w okolicy - pewnie efekty pracy artystów przy rewitalizacji. Najpierw projekty wzbudzały mnóstwo kłótni a ostatecznie trochę złagodniały, np. przy Ogarnej 9 róże i fiolety z projektu zmieniły się na pomarańcze, ale nowoczesna geometria została i dobrze-jest niestandardowo i ciekawie.

                                                   www.facebook.pl/Ogarna 2.0




czwartek, 21 listopada 2013

KOBIETY, KOMIKSY i (R)EWOLUCJA


W sobotni wieczór, 16 listopada w Ratuszu Miejskim odbył się nietypowy wernisaż prac komiksowych. W dniach 10-16 listopada  odbyły się tam egipsko-polskie warsztaty komiksowe, których owocem jest właśnie wspomniana wystawa. Projekt, którego tytuł to: "Kobiety dla demokratycznej (r)ewolucji” sfinansowano ze środków Fundacji im. Anny Lindh z Egiptu.

                                                                                            
                           foto: Gdańsk po mojemu rysowała: Magda Danaj

Ten międzynarodowy warsztat był okazją do pochylenia się nad tematem roli kobiet w przemianach społeczno-politycznych w Polsce i Egipcie. Jest on realizowany w ramach 8. Festiwalu Kultur świata Okno na świat.



 żródłó: http://www.radiogdansk.pl/index.php/galerie/kultura-i-rozrywka/polsko-egipskie-warsztaty-komiksowe/


Przy muzyce zespołu, którego blond wokalistka w czarnej woalce wyginała się jak dziki kot można było oglądać i podziwiać prace 10 egipskich i 20 polskich rysowniczek. Niektóre naprawdę nakłaniają do przemyśleń!


 
    foto: Gdańsk po mojemu




    foto: Gdańsk po mojemu




       foto Piotr Poloczanski



       foto Piotr Poloczanski



foto Piotr Poloczanski

                                                                                                                                                                                                                    
foto Gdansk po mojemu

Prace możecie oglądać w Ratuszu, przy ul. Korzennej do 15 grudnia!
A my zapraszamy do galerii na fb

czwartek, 7 listopada 2013

GDAŃSKIE DRZWI

Widziałam kiedyś wystawę z fotografiami sopockich drzwi, ale nigdy z tymi z Gdańska. A przecież mamy się czym pochwalić.





W Gdańsku pewne drzwi były kłopotliwe, a co bardziej przesądni uważali że zaklęte. Chodziło o rzeźbę ze sceną  wygnania Adama i Ewy  z raju na drzwiach "Domu Ferberów"  przy Długiej 28. Rzeźbę zamówił jeden z Ferberów ku przestrodze po pechowym seansie spirytystycznym i odtąd mówiono że w  kamienicy straszy. Gdy ostatni potomek rodu umarł, nikt nie był na tyle odważny by tam zamieszkać. Powstał zwyczaj, że przed drzwiami, byli zatrzymywani skazańcy prowadzeni na szubienicę  i nad ich głową łamano biały kij -  taki symbol wykluczenia ze społeczności. W połowie XIX wieku drzwi zostały przeniesione do Ratusza Prawomiejskiego i właśnie z okien sali w której je zamontowano wypadł znany malarz Aleksander Gryglewski. Domysłom nie było końca, jedni mówili po prostu o depresji i samobójstwie, inni oczywiście  o klątwie.

  
źródło o wdzięcznej nazwie:  www.rzygacz.webd.pl


Tyle legend. Dla kontrastu  zdjęcie zrobione przez szweda odwiedzającego Gdańsk

źródło http://www.flickr.com/photos/photoola/5336202272/    fotografia Ola Berglund


Zdjęcie Tomasza Mordarskiego, z niesamowitym nastrojem

źródło wwww.twitter.com

 żródło: http://micmare.es Rafael Gomez

źródło www.instagram.com/ Łukasz Stafiej