Marzenie się spełniają, tak mówią. I chyba to prawda, kolorowy Gdańsk chodził mi po głowie w tym poście. I proszę jest i u nas: guerilla knitting- partyzanckie dzierganie. A po drugiej stronie parku, dla równowagi, dzieci zrobiły sobie partyzanckie huśtawki. Guerilla swing. Nieee, to brzmi dwuznacznie. Wróćmy lepiej do tematu.
Agnieszka Baaske i Agnieszka Cybulska (czyli właśnie duet PRULLA ) zeznały, że to ładne na drzewie to przędza akrylowa. Dziergały głównie na szydle ale i na drutach się zdarzyło. Możesz sprawdzić jak im wyszło w czasie pikniku miejskiego w Parku Świętopełka. W tą sobotę będzie dobra okazja by poleżeć pod neonowym platanem, oddać się błogiemu wypoczynowi i zjeść coś dobrego. Na przykład od blogerki Mai , z Cafe Lamus albo bufetu Pies i Róża. Aha, taki prawdziwy pies też może przyjść na piknik i polenić się razem z nami. Na taką okazję to nawet wypada ubrać mu sweterek, byle kolorowy. A co ma fauna zazdrościć florze.
źródło: https://www.facebook.com/pages/Prulla/1
Od października PRULLA znów poprowadzi warsztaty w IKM. Ma być i dzierganie z bawełny czyli jest przynajmniej jeden powód by przychylniej myśleć o jesieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz