Najczęściej jest to starówka -np okolice Poczty Polskiej w chwytającym za gardło wojennym "Pocztylionie"czy kościoła Mariackiego w "Kaplicy jedenastu tysięcy dziewic".
Na początku "dziewic" stwierdziłam, niee znowu postać z melodramatycznie smutną przeszłością ale jak się okazało zbudowana na tyle dobrze, że zaczęłam sprawdzać co jeszcze napisała Joanna Marat. I tu niespodzianka: kryminał o zabarwieniu humorystycznym, przynajmniej na to wygląda, trzeba będzie sprawdzić.
A gdybym miała Wam polecić jedno miejsce i jedno opowiadanie a Wy na dodatek przyjęlibyście tę delikatną sugestię to czeka Was wycieczka na ul. Obrońców Wybrzeża. A tam "Falowiec" i rozprzestrzeniająca się plotka o planach wyburzenia bloku- ostre dialogi i dobre socjologiczne obserwacje. Coś co trwa może 20 minut, chciałabym więcej a tu jak na złość opowiadanie ma taką konstrukcję, że dobrze się je czyta tylko raz.
Więcej gdańskiej literatury można będzie znaleźć w Oliwie, w Dzień Książki. Będzie spotkanie z Pawłem Huelle, Literackie Pranie czyli wiersze wywieszone na sznurach w Parku Oliwskim, zwykle pękający w szwach Literacki Tramwaj i wiele wiele innych http://www.wbpg.org.pl/index.php5?id=3355
Dziś nie sposób nie wspomnieć o śmierci Tadeusza Różewicza.
Poetą jest ten który odchodzi
I ten który odejść nie może
T. Różewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz