expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 stycznia 2014

TAM GDZIE ROSŁY POZIOMKI

Koleżanka znów spóźniła się na kawę na starówce, wiadomo- korki na Świętokrzyskiej, tak to jest jak się mieszka przy obwodnicy. Ale kogo stać na dobrą lokalizację? A jednak niektórym się udaje, nawet nad samym morzem w Jelitkowie. Zdarzają się szczęściarze np.działkowcy z ogródków "Bursztyn". Wolisz miejsce z dobrą komunikacją? To może ogródki działkowe niedaleko ul. Rzeczypospolitej? Parę minut do tramwaju, 10 do kolejki.  Ogródki działkowe są w naprawdę dobrych lokalizacjach a najwięcej mieszkań buduje się tuż przy śmierdzących Szadółkach albo w najlepszym razie : "tam gdzie rosły poziomki" (tudzież truskawki).




Mój Ł. mówi że bez działek byłoby za mało zieleni  i jeśli jakimś cudem  te tereny zostaną uwolnione, deweloperzy  zbudują osiedla  pustynie. Ale można to regulować prawnie, są miejsca w Gdańsku gdzie można zabudować tylko na 20%-40% obszaru a reszta zostaje "zielona". A tak działkowcy budują sobie domki-wille.

                                 fot; Łukasz Unterschuetz/trojmiasto.pl

Szukając tego zdjęcia natknęłam się na kolejne, z terenu ogródków nad rzeką Kaczą w Gdyni. W galerii czytelników trojmiasto.pl znajdziecie m.in odpływy ściekowe prowadzące do rzeki i chyba coś typu wały przeciwpowodziowe robione metodą Adama Słodowego

                                         fot. boston


                                          fot. boston

                               fot:boston

Dlaczego nie można przenieść choć kilku kompleksów działek, tak jak to się stało w Redłowie?  Teraz na zwolnionym miejscu powstają mieszkania. Wiem wiem działkowcy za dużo protestują -  są na emeryturach, mają czas i grabie. Za chwile wchodzi w życie ustawa, którą wywalczyli sobie za pomocą paraliżu stolicy. Ale to tym bardziej nie jest w porządku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz