Ul.
Straganiarska żyje nie tylko podczas jarmarku Św. Dominika. Od
niedawna (konkretnie od 9 sierpnia) można zostać złapanym w
Pułapkę, pod numerem 2.
Pułapka
to mały, klimatyczny pub, który dopełnia mapę miejsc, które
warto odwiedzić na Starówce. Wchodząc
do wnętrza rzeczywiście łapani jesteście w pułapkę (my dałyśmy się nabrać), ale sprawdźcie sami o czym mowa.
Z pewnością zachęci Was lista
regionalnych ale też zagranicznych piw z rzemieślniczych browarów, których kosztować możecie do woli, o
ile głowa pozwoli.
Wnętrze
jest nowoczesne, czyste, a co najważniejsze stoły są zrobione z
naszych ulubionych, drewnianych palet. Jedną ze ścian zdobią nazwy różnych rodzajów chmielu.
Pub jest pełny ludzi nawet o godz. 17, ale nieprzepełniony. Można poczuć się lekko i przyjemnie . Stoliki ustawione są w taki sposób, że nikt nikomu nie przeszkadza, a czasem to ważne :-)
Bywalcy lokalu okazali się wyjątkowo otwarci, huralnie odśpiewali 100 lat naszej koleżance która obchodziła właśnie urodziny. Może i chciała ukryć ten fakt, ale nie było szans. Nie ma co się dziwić dobrej atmosferze, bo i właściciele pubu nie są śmiertelnie poważni. To ich zdjęcie z facebooka pubu.
W
cieplejsze dni możecie również usiąść na
zewnątrz, sączyć żółty nektar pod gołym niebem i obserwować reakcje wchodzących na tytułową Pułapkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz